21 kwietnia 2012

Słoneczny Inglot nr 307

Dziś lakier bardzo wiosenny a nawet powiedziałabym że letni bo w kolorze słońca:)
Pokrycie jakie widzicie to DWIE warstwy, dodatkowo pokryte bezbarwnym lakierem z drobinkami (jak się świeci to jest fajniej:P) Jak dotąd to mój najelpszy żółty lakier więc polecam.

fotki w świetle dziennym

4 komentarze:

  1. nie lubię inglotów :P i ma drobinki...ble:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten lakier sam w sobie drobinek nie posiada:) Są one wytworem lakieru nawierzchniowego.
      PS: ja Ingloty uwielbiam:)

      Usuń
  2. nie prawda!:D widzę ze masz warstwę nawierzchniową z brokacikiem, ale jak się przyjrzysz 307-ce to ma taki perłowy połysk, nie pisz ze nie bo siedzę z paletą w dłoni:P

    OdpowiedzUsuń
  3. aaahaa myślałam że mówiąc "drobinki" masz na myśli ten nawierzchniowy. A perłowy połysk to fakt- ma:)

    OdpowiedzUsuń